Przekazała Ronna Herman
Kochani Przyjaciele, niniejsze czerwcowe przesłanie muszę poprzedzić wprowadzeniem objaśniającym. Rutynowe badania krwi z ostatnich kilku miesięcy wykazały, że zdumiewająca liczba ludzi osobiście mi znanych cierpi na znaczny niedobór witaminy D. Stopień tego niedoboru był u niektórych tak duży, że przez jakiś czas trzeba im było podawać aż 50 000 jednostek witaminy D miesięcznie, zanim jej poziom osiągnął granicę normy. Dlaczego jest to tak ważna witamina i czego dostarcza ciału? Poniżej cytuję artykuł dostępny w Internecie, a napisany przez Marcelle Pick:
Podstawowa substancja odżywcza zwana witaminą D jest w rzeczywistości nieaktywną postacią i budulcem potężnego hormonu steroidowego, kalcytaminy. Od lat już wiadomo, że witamina D ma decydujące znaczenie dla zdrowia kości i zębów. Najnowsze badania dowodzą, że rola witaminy D dla zdrowia ciała ma o wiele szerszy zakres. Współdziałając z innymi składnikami odżywczymi oraz hormonami witamina D bierze udział w kluczowych procesach wchłaniania minerałów i metabolizmu ( szczególnie wapnia i fosforu we krwi i kościach). Reguluje zarówno normalne różnicowanie się komórek, jak i ich rozmnażanie (zapobiegając na przykład rakowi). Sprzyja wrażliwości na insulinę i regulacji poziomu cukru we krwi (wydzielanie insuliny). Co więcej, badania wykazały również wyraźny związek niedoboru witaminy D z otyłością, insulino-opornością, chorobami serca, niektórymi odmianami raka oraz depresją. Organizm ludzki nie potrafi wytwarzać witaminy D samodzielnie, ale jedynie dzięki ekspozycji słonecznej. Przeprowadzając ostatnio badania u swoich pacjentów ze zdumieniem stwierdziłem, że u ponad 85 % z nich występuje niedobór witaminy D.
Teoretycznie wystarczy wystawić ciało na słońce przez parę godzin tygodniowo, aby organizm wytworzył sobie obfity zapas witaminy D (pod warunkiem, że promienie UVB operują dostatecznie silnie). Można ją także czerpać z pożywienia, ale mimo że wiele artykułów spożywczych zawiera dodatek witaminy D, okazuje się, że to za mało i w rezultacie u mnóstwa ludzi nie osiąga ona bezpiecznego poziomu nawet w przybliżeniu
Następnie doktor Pick donosi, iż - jak wynika z badań - zapotrzebowanie dorosłych na tę witaminę wynosi 3000 – 5000 jednostek dziennie, a inni lekarze zalecają nawet więcej. Twój lekarz powinien ustalić optymalną dla ciebie dawkę. Cały artykuł znajdziesz na stronie: www.womentowomen.com/healthynutrition/vitaminD
A oto przesłanie ARCHANIOŁA MICHAŁA:
Umiłowany mistrzu, promienie słoneczne, jak powszechnie wiadomo, niosą nam siłę życiodajną. W zamierzchłych czasach Słońce, które mylnie uważano za Boga, nazywano imieniem RA. Potem w miejsce całego panteonu ówczesnych bóstw grupa mędrców, istot wysoko rozwiniętych, zapoczątkowała kult Boga jedynego. To prawda, że na Ziemi pozbawionej elektromagnetycznego promieniowania Słońca tego układu słonecznego, które widnieje na niebie, nie byłoby życia, ponieważ to ono dostarcza życiodajnego ciepła i światła. Jednakże, choć większość ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy, ponad i zarazem poza każdym Słońcem widzialnym istnieje Wielkie Słońce Centralne, które promieniuje wibracjami znacznie wyższego rzędu i dlatego pozostaje niewidzialne dla ludzi obecnej epoki. Wielkie Słońce Centralne jest domem Boskich Rodziców tego układu słonecznego. Owe ogromne kule Bożej Światłości, kojącej i krzepiącej, przedstawiają widok pełen takiej chwały i wspaniałości, jakiej nie mógłbyś sobie nawet wyobrazić. Towarzyszą one wszelkim wspaniałym wielkim świetlanym aspektom Stwórcy i mają obowiązek promieniować substancją prasiły życiowej oraz/lub Światłem metatronicznym pełnego widma na wszystkie układy słoneczne i planety w ich obrębie, w tym także na Ziemię. Ci cudowni potomkowie Najwyższego Stwórcy należą do pierwszych emanacji, jakie wyłoniły się z Jego ośrodka serca. Uznano, że są oni godni być nadzorcami wszechświatów, galaktyk, układów słonecznych, układów gwiezdnych i nieprzebranej liczby planet w całym świecie przejawionym. Wielce to skomplikowane zagadnienie, toteż w tej chwili nie będziemy się w nie zagłębiać. Pragniemy tylko, byś wiedział, że Słońce daje Ci o wiele więcej niż ciepło i światło, więcej niż to, co sobie uświadamiasz.
Aż do połowy XX wieku ludziom, którzy pracowali pod gołym niebem przez cały boży dzień bez żadnej ochrony, nawet przez myśl by nie przeszło, że promieniowanie słoneczne może być szkodliwe. Wprawdzie wkładali kapelusze, a niektórzy osłaniali sobie ramiona, ale bynajmniej nie uważano, by długotrwałe przebywanie na słońcu mogło komukolwiek wyrządzić krzywdę. Jednakże w miarę jak rosnące zanieczyszczenie środowiska uszkadzało warstwę ozonową, stawała się ona dużo cieńsza niż kiedyś, wskutek czego zaczęło docierać do ludzi i Ziemi znacznie więcej promieni ultrafioletowych. Ostatnimi czasy tak silnie akcentowano szkodliwość promieni słonecznych, że większość ludzi zapomniała o dobrodziejstwach związanych z ich oddziaływaniem. Reklama produktów chroniących przed promieniowaniem ultrafioletowym okazała się skuteczna do tego stopnia, że większość ludzi nie wychodzi na dwór bez ich zastosowania, choćby nawet na krótko. Nie zapominaj, że promieniowanie słoneczne jest jednak bezpieczne i niezmiernie korzystne w okresie letnim od wczesnych godzin rannych do godz. 10 [lub 11-tej czasu letniego, przyp. tłum.] oraz po 3-ciej lub 4-tej po południu. Przynajmniej kwadrans dziennie na słońcu parę razy w tygodniu to wystarczająca i jakże dobroczynna dawka kąpieli świetlnej. W zimie natomiast, kiedy słońce operuje ze znacznie mniejszą siłą, można się wystawiać na jego działanie nieco dłużej.
Powyższe informacje są przypomnieniem, jak ważne znaczenie ma słońce dla zdrowia i dobrego funkcjonowania organizmu fizycznego. Jednakże chcemy zarazem podkreślić, iż owa rozpowszechniona obawa przed słońcem i unikanie go stanowią przykład tego, jak krańcowe i odległe od zrównoważonego punktu widzenia stały się systemy poglądów funkcjonujących w świadomości zbiorowej oraz jak te mylne mniemania wpływają na ludzi, i to pod wieloma względami.
Pamiętaj, Umiłowany, że ci z Was, którzy zdecydowanie podążają ścieżką oraz potrafią czerpać ze Światła Stwórcy diamentowe cząstki elementarne i w duchu miłości dzielić się nimi ze światem, wyniosą z kąpieli słonecznych o wiele więcej korzyści, ponieważ na tym etapie są zdolni chłonąć z promieni słońca wyższą i jeszcze potężniejszą esencję, nazywaną Światłem metatronicznym o pełnym zakresie widma. Witamina D to tylko jeden z licznych darów, jakie niosą ludzkości zarówno zwykłe promienie słoneczne, jak i wielkie Promienie pochodzące od Boga Ojca Matki.
Wiedz, że obecnie żyjesz w końcowej fazie szczególnego okresu, w którym obowiązuje zupełnie wyjątkowy system zasad. Wprawdzie całkowicie wolną wolę uznano za wspaniały dar, jednak dla ludzkości pogrążającej się w świecie krańcowego dualizmu stawał się on coraz większym ciężarem, przyczyniającym wielkich cierpień. W ów system zasad wpisana została klauzula o nieingerencji. Czas przypisany temu okresowi musiał się dopełnić, zanim Bóg Ojciec Matka mógł oświadczyć: „Dość! Pora na interwencję. Wszystkim, którzy dążą do osiągnięcia mistrzostwa wewnętrznego, udzieli się Boskiej dyspensy, zaś Hierarchia duchowa i królestwo aniołów będzie miało prawo udzielać wszelkiej pomocy, jaka okaże się potrzebna, a pozostaje w granicach prawa kosmosu.” Na poziomie wyższych wibracji prawa karmicznego istnieje też prawo Łaski i odtąd będą zeń korzystać członkowie grupy służebników świata, a także aspiranci oraz uczniowie na ścieżce wstępującej.
Owa szczególna era dobiega kresu. Wszystkich ludzi ducha, jacy się teraz wyłaniają, będzie obowiązywał nowy system zasad i praw. Stworzenie wkracza w nową epokę wyższego rozwoju, a wszyscy dążący do osiągnięcia stanu świadomości jedni zostaną współtwórcami przyszłości. Boska misja każdego z Was ma poszerzać granice świadomości Bożej niczym promień Boskiego Światła. Twoim celem jest stać się mistrzem przejawiania, tym który przywołuje esencję stwórczą, aktywuje ją w świętym sercu i – za pomocą myśli czerpanych ze świętego umysłu – kształtuje tę boską substancję w nieprzebraną różnorakość form. Jako mistrz przejawiania stajesz się istnym przedłużeniem albo ręką Boga Ojca Matki.
Wy, pionierzy wskazujący drogę, jesteście nadzieją przyszłości. Kładziecie podwaliny nowego porządku społecznego. Toteż sprawą najwyższej wagi jest to, abyście kroczyli ścieżką środka. Mistrz Jaźni urzeczywistnionej nie opowiada się po żadnej ze stron konfliktów, jakie teraz szaleją na całym świecie. Twoja moc osobista działa najskuteczniej, kiedy trwasz ześrodkowany w świętym sercu i dajesz się prowadzić mądrości świętego umysłu. Zawsze powinieneś przyjmować postawę dobrej woli/woli dobra i stać na stanowisku największego dobra wszystkich i wszystkiego.
A skoro czynnie dążysz do o-Świec-enia i starasz się odzyskać stan równowagi i harmonii wewnętrznej, koniecznie musisz sobie uświadomić ograniczenia karmiczne, jakie twoja Dusza wzięła na siebie w obecnym życiu, ażeby się czegoś nauczyć. Istnieją określone ograniczenia i warunki, których nie można zmienić, a nauka danego życia polega na tym, aby umieć je z wdziękiem zaakceptować i dążyć do doskonałości w granicach przez nie zakreślonych. Rozumiejąc, że nie zostały Ci one narzucone jako kara, ale dane jako sposobność do zrównoważenia dysharmonijnych energii i stereotypów myślowych. Chcemy jednak podkreślić, że obecne życie jest dla każdej duszy na Ziemi szansą niepowtarzalną. Niezależnie od warunków, w jakich się narodziłeś, masz teraz sposobność sięgnąć po wielkość oraz czerpać ze skarbnicy wiedzy i talentów koniecznych, aby można było stać się mistrzem doskonałości wewnętrznej/ Jaźni urzeczywistnionej. Zostałeś do tego stworzony, jest Ci przeznaczone zostać mistrzem przejawiania, współtwórcą dysponującym mocą i talentami danymi od Boga. Postawić pierwszy krok na tej drodze to uprzytomnić sobie, że w swoim DNA masz zaprogramowany potencjał geniuszu oraz szeroki wachlarz zdolności i talentów. Jeszcze przed inkarnacją wybierasz sobie okoliczności przyszłego życia oraz pewne konkretne zdolności, łatwiej Ci dostępne od innych. Wprawdzie pełna gama i zakres Twoich talentów pozostaje w rezerwie, w uśpieniu, ale masz moc je obudzić i ujawnić, ażeby korzystając z nich móc się urzeczywistniać i scalać w sobie.
Musisz uzyskać dostęp do wyższych pięter mózgu, aby nawiązać kontakt zarówno z własną duszą, jak i istnościami z wyższych sfer bytu. Mózg może przejawiać wielorakie poziomy świadomości. Jego niższe piętra oraz trzy czakry niższe są siedliskiem świadomości ludzko-zwierzęcej, głównie instynktownej, która czerpie mnogość informacji zarówno ze świadomości zbiorowej planu astralnego, jak i ze świadomości Ziemi. Myślami i pragnieniami rzesz ludzkich włada instynkt przetrwania i egotyczne ciało pragnieniowe i to one kształtują dominujący obraz ich rzeczywistości. Na tym poziomie w centrum zainteresowania człowieka pozostaje świat materii i służba samemu sobie.
Kiedy świadomość wznosi się na poziom aktywności środkowej części mózgu, zaczynasz się stawać człowiekiem ducha i Twoja natura uczuciowa z czasem dosięga poziomu czakry serca i gardła. Dusza kieruje Cię na ścieżkę świadomości i stopniowo wkraczasz w proces przebudzenia, a tym samym rozpoczynasz podróż wstępowania w wyższe wymiary bytu. Aspirant na ścieżce duchowej musi przemierzyć plan astralny wzdłuż i wszerz, aby - poznawszy go – móc zapanować nad ciałem emocjonalnym/astralnym oraz niższą naturą (czyli trzema czakrami niższymi). Pozwoli mu to na nawiązać łączność z wysubtelnionymi wibracjami prawdy kosmicznej - za pośrednictwem Jaźni wyższej, kierowników duchowych i pomocnych aniołów. Ważnymi przymiotami mistrza są: postawa niekrzywdzenia ani myślą, ani mową, ani uczynkiem oraz zdolność skupionej obserwacji. Zanim będziesz mógł stać się jednym z tych, którzy w ciemności wnoszą Światło, trzeba oczyścić umysł z przygnębiających wynaturzonych negatywnych myśli.
Ważne, abyś rozumiał, że w miarę jak wysubtelniają Ci się wibracje (lub pieśń Duszy), zarówno Twoja postawa, jak i zdolność pojmowania zestrajają się z coraz to wyższymi poziomami świadomości. Jednocześnie ciało eteryczne zaczyna Ci się przemieniać i reagować na wyższe Boskie energie. Nastawienie na służbę sobie samemu z czasem przeistacza się w pragnienie wywiązania się ze swojej Boskiej misji oraz służenia zespołowego.
Jako istota o-Świec-ona zaczynasz budować pomost świadomości, wiodący Cię ku wyższym królestwom wszechświata. Pradawne nauki ezoteryczne nazywały go antakaraną, a obecnie mówi się o nim jako o tęczowym moście. Chcąc odzyskać mistrzostwo wewnętrzne musisz się nauczyć korzystać z trzech aspektów swojej natury mentalnej: mózgu, umysłu i duszy. Konieczne jest także oczyszczenie się z wynaturzeń podświadomości oraz zestrojenie umysłu świadomego z Duszą, dzięki czemu mądrość Duszy zaczyna wpływać w cztery ciała niższe. Nie zapominaj, że każdy atom i cała Twoja istota fizyczna ma świadomość, toteż i ona musi zostać oświecona i zestrojona z wyższymi wibracjami, jakie towarzyszą w-niebo-wstępowaniu. Jesteś stworzony z esencji Boskości. Stanowisz iskrę albo cząstkę Najwyższego Stwórcy. Drzemią w Tobie utajone moce, które trzeba rozwinąć. Palącą potrzebą ludzkości jest to, aby człowiek odświeżył w sobie pamięć Ducha oraz wyzwolił i wykształcił moce mistrza Światłości.
Na antakaranę składają się „dopływy” strumieni Światła, które z czasem ostatecznie wzmocni i spotęguje wzajemne sprzężenie licznych aspektów Twojego jestestwa ze sobą i z Twoją Jaźnią Boską lub Obecnością JAM JEST. Owe strumienie Światła są obdarzone świadomością i inteligencją właściwą wielorakim poziomom Twojej Jaźni istniejącym w wyższych sferach bytu. Jak już mówiliśmy, Twoja podświadomość staje się świadomością, a świadomość otwiera się na mądrość Nadświadomości, w której się zawierają tajemnice wszechświata.
Obserwujemy, Umiłowany, jak w wielu miejscach na całym świecie Światło poszerza się i potęguje. Dostrzegamy również Twój blask, którego oddziaływanie wciąż rośnie, tak że teraz dobroczynnie wpływasz na większą liczbę istnień, niż kiedykolwiek przedtem. Kiedy na całej planecie zwiększa się chaos i wzrasta lęk, Ty musisz trwać ześrodkowany w sercu i skupiony w duszy. Połączyliśmy siły, toteż jesteśmy i zawsze będziemy niezwyciężalni, jako że wypełniamy Boskie posłannictwo Boga Ojca Matki. Macie naszą miłość, opiekę i błogosławieństwa – teraz i na wieki.
JAM JEST ARCHANIOŁ MICHAŁ
No comments:
Post a Comment
Note: Only a member of this blog may post a comment.